Archiwum dla 13 kwietnia 2013

Podopiecznych Andrzeja Kowala tylko mały kroczek dzieli od zdobycia kolejnego Mistrzostwa Polski. W dzisiejszym spotkaniu z wielką łatwością pokonali zawodników z Kędzierzyna-Koźla 3:0.

Pierwszy set pokazał nam wielką dominację gospodarzy. Kto mówił, że nie ma znaczenia na jakiej hali się gra. Własna najlepsza 🙂
Początkowo mogliśmy obserwować wyrównaną walkę po obu stronach siatki, ale w późniejszej części seta to Resovia podniosła poziom, i szybko zbudowała sobie wysokie prowadzenie, którego Kędzierzynianie nie mogli zmniejszyć. Prym wśród gospodarzy wiódł przede wszystkim Zbyszek Bartman (do pierwszej przerwy technicznej 100% skuteczności przy 7 atakach!), który wspaniale zagrał przez całe spotkanie. Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:20, oczywiście dla Resovii.

źrodło zdjecia: plusliga.pl/ Asseco Resovia Rzeszów

źrodło zdjecia: plusliga.pl/ Asseco Resovia Rzeszów

Drugi set trochę lepiej zaczęli Kędzierzynianie, który początkowo wybudowali sobie małą przewagę. W początkowej części seta zawodnicy ZAKSY popełniali mniej błędów, grali zdecydowanie lepiej niż w pierwszej partii. Być może była to zasługa Grześka Pilarza, który zastąpił Pawła Zagumnego. Gorszy dzień miał dzisiaj również Antonin Rouzier. Najlepszym zawodnikiem po stronie ZAKSY był Michał Ruciak. Dobrze radził sobie również Felipe Fonteles, ale to nie wystarczyło, żeby pokonać gospodarzy.25:22

Trzeci set to dominacja Resovii od samego początku. Wybudowali sobie prowadzenie już przed przerwą techniczą, a później skutecznie je powiększali. Ważnym elementem w dzisiejszym spotkaniu był blok Resovii, który co chwila zatrzymywał kolejne ataki przeciwników. Pod koniec partii ten element pokazał się również u ZAKSY, niestety było już za późno. Całe spotkanie zakończył atak Aleka Achrema.

Najlepszym zawodnikiem spotkania został Grzegorz Kosok. Został doceniony między innymi dzięki blokom na zawodnikach z Kędzierzyna.

Ogólnie gra środkowych w dzisiejszym spotkaniu opierała się głównie na bloku. Mało było widać ataków ze środka. Piotrek Nowakowski nie zaatakował chyba ani razu w drugim i trzecim secie. Resovia dzisiaj tego nie potrzebowała. Kilka punktowych ataków z „krótkiej” mogliśmy za to obserwować po stronie Kedzierzynian, ale to nie wystarczyło na ugranie chociażby jednego seta. Wielkim problemem dla ZAKSY był dzisiaj brak zmiennika Antonina Rouziera, który zagrał bardzo słabe spotkanie w każdym elemencie. Chwilami sytuację ratował Felipe Fonteles, który utrudniał przyjęcie zawodnikom Resovii, niestety za mało.

Jutro kolejne spotkanie pomiędzy tymi drużynami. Jeżeli Kędzierzynianie nie zagrają lepszego spotkania niż dzisiejsze to prawdopodobnie będziemy świadkami kolejnego mistrzostwa zdobytego przez Asseco Resovię Rzeszów.

źrodło: inf. własna