Archiwum dla 14 kwietnia 2013

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozbiła w dzisiejszym spotkaniu siatkarzy z Rzeszowa i wyrównała stan rywalizacji w walce o tytuł Mistrza Polski. 

Pierwszy set pokazał nam dominację siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla. Od początku spotkania zbudowali przewagę, którą udało utrzymać się do końca seta, by wygrać go 19:25. U gospodarzy szwankował niemal każdy element siatkarskiego rzemiosła, czego nie można było powiedzieć o drużynie ZAKSY, która wyszła na boisko zmotywowana i zagrała seta  na najwyższym poziomie.

Druga partia to wydawać by się mogło odrodzenie Asseco Resovii. Nic bardziej mylnego. O ile w początkowej części tego seta to Resovia dominowała na boisku, to w najważniejszych momentach lepiej zagrała ZAKSA, która odrobiła 6-punktową przewagę i zmusiła gospodarzy do walki na przewagi w końcówce. Lepsi wtedy okazali się goście, którzy wygrali drugiego seta 28:30.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Trzeci set, jak się później okazało ostatni, lepiej zaczęli gospodarze, którzy zbudowali sobie przewagę i utrzymywali ją jeszcze chwilę po pierwszej przerwie technicznej. Na zagrywce dobrze zagrał Gladyr, który zmienił losy spotkania i dał prowadzenie swojej drużynie. Resovia nie potrafiła odrobić strat. W końcówce zmusiła się do walki i była już o krok od doprowadzenia do remisu, niestety nie udało się. Resovia została pokonana 23:25.

Alek Achrem

Alek Achrem

Nierówny mecz w wykonaniu obu drużyn. Wiele zwrotów akcji, które mogły przyprawić kibiców o zawał serca, a kibiców Resovii o morze łez. Większość spodziewała się szybkiego zwycięstwa i pięknej koronacji, którą niestety trzeba przenieść do Kędzierzyna-Koźla. Na dzień dzisiejszy wynik rywalizacji o Mistrzostwo można wyzerować. Te cztery finałowe mecze nie będą miały znaczenia w piątym, ostatnim spotkaniu (które prawdopodobnie rozegrane zostanie w sobotę). Atut własnej hali będzie po stronie ZAKSY, ale siatkówka to perfidna gra, wszystko jest możliwe. Pozostaje czekać do prawdziwego finału.

MVP spotkania: Paweł Zagumny.